W tym roku zaszalałam i postanowiłam upiec na święta piernik i pierniczki.
Skorzystałam z przepisu na piernik staropolski, który znalazłam na blogu www.mojewypieki.com wraz z wieloma wskazówkami dotyczącymi wyrabiania ciasta, przechowywania i dekorowania.
Piernik zaczęłam planować już we wrześniu, a to z powodu miodu. Chciałam dobry, prawdziwy miód ze sprawdzonej pasieki. Taki właśnie zamówiłam z pasieki Państwa Ciosmaków z Janowa Lubelskiego.
Do zrobienia ciasta użyłam miodu gryczanego. Samo ciasto zagniotłam już na początku listopada. Leżakowało i dojrzewało w lodówce ok. 5 tygodni. Dla sceptyków informacja (takich jak mój Mąż) - ciasto nie spleśniało i nie popsuło się :)
Pieczenie pierniczków i blatów na piernik zaplanowałam z wyprzedzeniem i zapisałam w kalendarzu. Cały dom pachniał miodem i przyprawą do pierników.
Pierniczki są już gotowe, cześć polukrowałam, a część, która była nadziana powidłami z truskawek polałam czekoladą.
Skorzystałam z przepisu na piernik staropolski, który znalazłam na blogu www.mojewypieki.com wraz z wieloma wskazówkami dotyczącymi wyrabiania ciasta, przechowywania i dekorowania.
Piernik zaczęłam planować już we wrześniu, a to z powodu miodu. Chciałam dobry, prawdziwy miód ze sprawdzonej pasieki. Taki właśnie zamówiłam z pasieki Państwa Ciosmaków z Janowa Lubelskiego.
Do zrobienia ciasta użyłam miodu gryczanego. Samo ciasto zagniotłam już na początku listopada. Leżakowało i dojrzewało w lodówce ok. 5 tygodni. Dla sceptyków informacja (takich jak mój Mąż) - ciasto nie spleśniało i nie popsuło się :)
Pieczenie pierniczków i blatów na piernik zaplanowałam z wyprzedzeniem i zapisałam w kalendarzu. Cały dom pachniał miodem i przyprawą do pierników.
Pierniczki są już gotowe, cześć polukrowałam, a część, która była nadziana powidłami z truskawek polałam czekoladą.
Blaty na piernik jeszcze przed przełożeniem powidłami śliwkowymi.
Dziś już przełożone czekają na polanie czekoladą :)
Podziwiam. Smakowite i śliczne!
OdpowiedzUsuń