4 marca 2013

Wyzwanie FOTO - dzień 1 - Ulubiona pora dnia

Ula, która prowadzi blog senmai.pl  organizuje Wyzwania fotograficzne. W tym miesiącu i ja nie oparłam się wyzwaniu. 7 dni, 7 tematów, 7 wyzwań. Zobaczymy co z tego wyniknie ;)

Dzień 1. Ulubiona pora dnia 

Ulubiona pora dnia... hmm... trudny wybór prawdę mówiąc. Każda pora dnia ma coś w sobie i każdą za coś da się polubić.Według mnie ważną rolę odgrywa też pora roku. Latem piękne są wczesne poranki, wschód słońca, rosa na trawie, śpiew ptaków i cisza, która za chwilę przemieni się w gwar ulicy. Zimą, szczególnie przed świętami pięknie jest po zmroku, kiedy świecą już lampy, bożonarodzeniowe ozdoby i witryny sklepów. Letni wieczór cudowny jest w ogrodzie, kiedy niebo pomarańczowi się od zachodu słońca, pachnie maciejka, a po upalnym dniu czuje się na stopach lekki chłód. Popołudnia latem po burzy, kiedy pachnie deszczem, przejaśnia się niebo, a trawa robi się bardziej zielona.

Ulubiona pora dnia... wieczór kiedy można po całym dniu siąść i odetchnąć. Oderwać się od zgiełku dnia i zatopić w ulubionej lekturze.






14 komentarzy:

  1. Pięknie to napisałaś :)
    Fajna fotka :)

    Serdecznie Cię pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O takich chwil mi brakuje, oczywiście są lektury, ale jakoś wolę Sparksa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię wieczory. Ale ja najbardziej lubię czytać w łóżku. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Co za herbatka? :) Chyba jestem uzależniona od zielonej waniliowej z Lidla :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne zdjęcie :) podoba mi się :) ja też najbardziej lubię, ten moment kiedy mogę usiąść z książką w łapce :) ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcie bardzo klimatyczne :) i tez uwielbiam dłuuugie wieczory w łóżku :) Nie wiem czy zdążę dołączyć dziś do Waszej zabawy - ale może od kwietnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje pierwsze wyzwania fotograficzne. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz się spotkamy:)

      Usuń
  7. Nie pamiętam jak pachnie maciejka :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie pamiętam kiedy ostatnio wąchałam maciejkę, ale wiem, że ten zapach mi się bardzo podobał. Pamiętam go z dzieciństwa i sięgając do wspomnień postanowiłam w tym roku zasiać maciejkę na moim mikro balkonie na 7 pietrze. Przypomnę sobie dokładnie jak ona słodko pachnie.

      Usuń
  8. Dziękuję wszystkim za przemiłe komentarze :)

    OdpowiedzUsuń